Prezes Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego

prof. Zakhar Bron

Wybitny wirtuoz

Being educated by the phenomenal Zakhar Bron is equivalent to winning the lottery”
Daniel Hope: Wann darf ich klatschen, 2009, s.148

Od 23 marca Towarzystwo Muzyczne im. H. Wieniawskiego w Lublinie ma nowego Prezesa. Został nim prof. Zakhar Bron – jeden z najwybitniejszych skrzypków i pedagogów świata.  Od ponad 30 lat związany z Towarzystwem, swoją osobą i swoimi uczniami, którzy są laureatami najznaczniejszych światowych Konkursów – ale także i lubelskiego Międzynarodowego Konkursu Młodych Skrzypków im. K. Lipińskiego i H. Wieniawskiego –  rozsławia Lublin i Lubelskie Towarzystwo Muzyczne w świecie. Jest więc najlepszą  wizytówką naszego miasta i żywą „reklamą” Towarzystwa. Na liście wychowanków prof. Brona znajdują się najbardziej rozpoznawalni skrzypkowie naszych czasów, a jednocześnie laureaci lubelskiego konkursu: Vadim Repin oraz Maxim Vengerov. Sam Profesor jest laureatem zarówno Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, jak i Konkursu im. Królowej Elżbiety w  Brukseli. Koncertował na  całym świecie jako solista i kameralista . Rozpoczął karierę pedagogiczną jeszcze przed egzaminami dyplomowymi – jako asystent Igora Ojstracha w słynnym Moskiewskim Konserwatorium im. Piotra Czajkowskiego. Następnie zamieszkał w Nowosybirsku, gdzie zapoczątkował legendarną, jak się później okazało, klasę uczniowską. Klasa Zakhara Brona w Nowosybirsku stała się bowiem swoistą kuźnią talentów. To tam  wyrośli na rasowych skrzypków Repin, Vengerov i Natalia Prischepenko. Razem ze swoim Mistrzem – prof. Bronem koncertowali w całym ówczesnym Związku Radzieckim. 

Do Polski ma sentyment szczególny, ponieważ jego mama była Polką. Dlatego często prowadzi klasy mistrzowskie także tutaj (np. w Lusławicach). Ale szczególnie pokochał Lublin, gdzie wiele lat temu przywiózł na lubelski konkurs swoich wybitnie uzdolnionych uczniów. Wtedy też na stałe związał się z Towarzystwem Muzycznym im. H. Wieniawskiego. Dzięki kontaktom, które potem nawiązał (m.in. z Justusem Franzem – ur. w Inowrocławiu niemieckim pianistą i dyrygentem), został zaproszony na zachodnie festiwale, co dało mu szansę przedstawienia własnego stylu nauczania i było swoistą trampoliną do międzynarodowej kariery. Skutkiem tego „wyjścia do świata” była przeprowadzka do Niemiec. Prof. Bron zdecydował się nauczać w Królewskiej Akademii Muzycznej w Londynie, Konserwatorium w Rotterdamie, Wyższej Szkole Muzycznej  w  Lubece oraz w  Escuela Superior de Musica „Reina Sofia” w  Madrycie. W 1997 roku opuścił miłą jego sercu uczelnię w Lubece i przeprowadził się do Kolonii, by kontynuować swoje dzieło pedagogiczne w tamtejszej Wyższej Szkole Muzycznej.

Nadal też naucza w Madrycie, jak i w Yokohamie w Japonii. W ostatnich latach stworzył w Interkalen w Szwajcarii własne Konserwatorium, które stało się kolejną kuźnią młodych talentów, tym razem już  światowej wiolinistyki. Tam też w 2011 r. powstała rewelacyjna Zakhar Bron Chamber Orchestra, która jest formacją niezwykle interesującą, bo tworzoną na bieżąco z uczniów Mistrza, więc formacją w ruchu, podlegającą ciągłym personalnym zmianom. Istotnym walorem tej orkiestry smyczkowej jest fakt, że tworzą ją – wybitni soliści. To talenty z całego świata, w drodze do lub w trakcie kariery solowej, zebrane pod egidą klasy mistrzowskiej i pod batutą prof. Brona w jeden doskonały, grający z zaangażowaniem i pasją muzyczną organizm. Fenomen tej orkiestry tkwi w tym, że soliści raz są w niej solistami, a raz zasiadają przy pulpitach i towarzyszą swoim kolegom – innym solistom. Program oczywiście jest dostosowany do takiej formacji, a więc trochę ograniczony, ale słuchaczy tak utalentowanych skrzypków nie brak na całym świecie. Orkiestra ta to także unikalny sposób na promocję coraz to nowych talentów. Ale też każdego roku z orkiestrą koncertują uczniowie Mistrza, a dziś znani, sławni, rozpoznawalni soliści. Do tej pory byli to: Vadim Repin (2011), Maxim Vengerov (2012) i Daniel Hope (2013). Aktualnie na kwiecień zapowiadane są koncerty z udziałem niezwykle medialnego skrzypka Davida Garreta, także ucznia prof. Brona, który wykona genialny Koncert skrzypcowy D-Dur op.35 P. I. Czajkowskiego.

Do powyższego należy dołączyć jeszcze Künstleragentur Zakhar Bron GmbH, która szczyci się szlachetnymi hasłami pomocy przy uzupełnianiu rozwoju artystycznego młodych utalentowanych skrzypków, świadczeń stypendialnych, które mają wspomagać przejście
z etapu studenta do kariery solisty, jak też gwarancji profesjonalnej opieki menedżerskiej czyli wypromowania koncertowego tak, aby talent nie musiał oczekiwać na szczęśliwy przypadek.

Jak widać z powyższego zestawienia, prof. Zakhar Bron to człowiek – instytucja. Instytucja, dodajmy, która za emblemat ma ukochany instrument – skrzypce. Zatem, czyż można wyobrazić sobie bardziej adekwatnego Prezesa Towarzystwa Muzycznego
im. H. Wieniawskiego w Lublinie? Biografia oficjalna prof. Zakhara Brona pokazuje, że – nie.  Ale dodajmy do niej jeszcze fakty, które przybliżą osobowość tego wielkiego artysty i niezwykłego człowieka.

Mówi się, że prof. Zachar Bron to nauczyciel, który stworzył unikalny system edukacji skrzypcowej.  Nie może być inaczej, skoro jest on w całej pełni spadkobiercą tego wszystkiego, co nazywamy „rosyjską szkołą skrzypcową”, a która swego protoplastę miała w osobie niezwykłego skrzypka i pedagoga Leopolda Auera (1845-1930). Auer studiował u największych skrzypków swego czasu : Jakoba Donta w Wiedniu, Jeana Delphina Alarda
w Paryżu i Josepha Joachima w Hanowerze, a także był przez krótki czas asystentem Henryka Wieniawskiego w Konserwatorium Petersburskim, by potem przejąć po nim klasę. Bron zdaje się mieć podobnie charyzmatyczną osobowość.
„Szkołę rosyjską” rozwinął  po Auerze Piotr Solomonowicz Stoliarski (1871-1944), który założył w Odessie pierwszą szkołę dla dzieci (wcześniej nie było takich szkół, a ośmioletni Henrysio Wieniawski musiał wyjechać do Konserwatorium w Paryżu, przeznaczonego dla prawie dorosłych muzyków, co odbiło się z pewnością na jego psychice).  Ze szkoły Stoliarskiego   wyszedł m. in. Dawid Ojstrach („król Dawid wiolinistyki” – jak go nazywano), który wykształcił na świetnego skrzypka także i swego syna – Igora, a ten miał wśród najzdolniejszych uczniów – właśnie Zakhara Brona.  Widać jasno sukcesję, której nasz bohater jest być może ogniwem ostatnim – tak wielkiego formatu i w tak wielkim stylu.

Trudno jest oddać słowami istotę „rosyjskiej szkoły skrzypcowej”, ale zdanie skrzypka, pisarza i poety Bolesława Bieniasza, że przedstawiciele tej szkoły „odznaczają się olśniewającą techniką, przekonywającą interpretacją oraz wielkim, ciepłym i śpiewnym dźwiękiem, niekiedy pełnym egzaltacji”  jest temu bliskie.
A z pewnością można je odnieść do gry prof. Zakhara Brona. Tych, którzy mieli szansę wysłuchać Koncertu Inauguracyjnego Jubileuszowego  – X Międzynarodowego Konkursu Młodych Skrzypków w Lubelskiej Filharmonii  14 września 2006 roku , w ramach którego prof. Zakhar Bron w rodzinnym duecie z synem Danielem – wiolonczelistą wystąpili z towarzyszeniem lubelskiej orkiestry w Koncercie podwójnym a-moll op. 102 Johannesa Brahmsa, powyższe odniesienie z pewnością nie zdziwi. Prof. Bron ma absolutnie zachwycający dźwięk, do grania takim zachęca tych, których uczy, pięknym rosyjskim określeniem певуче (śpiewnie), które jakże często można usłyszeć z jego ust w czasie prowadzonych przezeń warsztatów skrzypcowych.  Także na późniejszym o cztery lata recitalu –  10 lipca 2010, z kongenialnie mu towarzyszącą pianistką- prof. Iriną Winogradową  dał słuchaczom lubelskim możliwość  bezpośredniego kontaktu ze swoją niezwykłą sztuką wiolinistyczną. Słuchając gry Mistrza wiemy, dlaczego przynajmniej niektórzy, ci najbardziej wrażliwi na piękno muzyczne uczniowie prof. Brona – grają tak jak grają. To on był inspiracją ich talentu, uwrażliwiał swoim nieustannym певуче.

Chyba rzeczywiście właśnie ta cecha – śpiewność, melodyjność, wylewność gry, najbardziej odróżnia „rosyjską szkołę skrzypcową” od wszystkich innych. A prof. Bron jest tego doskonałym przykładem. Taki Prezes lubelskiego Towarzystwa to prawdziwy skarb. Znany na całym świecie, ma moc kontaktów. A Lublin zdążył po prostu polubić, od lat przyjeżdżając  tu na konkursy ze swoimi wychowankami, zasiadając w jury jako Przewodniczący i będąc autentyczną duszą tego Szacownego Grona Profesorów. Mamy nadzieję, że dzięki nominacji, Towarzystwo zyska tak potrzebne wsparcie, także i finansowe, bez czego ani rusz, jak wiemy. Dla kulturalnego Lublina ta nominacja to swoiste wyróżnienie. Taka „wygrana na loterii” (patrz motto). I z tego faktu, w oczekiwaniu na to, co dalej, powinniśmy się po prostu – cieszyć.„Być wychowankiem fenomenalnego Zakhara Brona to równoznaczne z wygraną na loterii” – napisał jeden z jego najwybitniejszych, prócz Vadim Repina i Maxima Vengerova uczeń – brytyjski skrzypek Daniel Hope. Koncert ten, dedykowany Leopoldowi Auerowi – skrzypkowi i twórcy „rosyjskiej szkoły skrzypcowej” należy zaliczyć jako wkład Czajkowskiego w rozwój tej szkoły. W koncercie znajduje się to wszystko, co można określić jako charakterystyczne dla „rosyjskiej szkoły skrzypcowej” : niebywała śpiewność melodii, olśniewająca technika, emocjonalność, żar i pasja. O samej szkole piszę w dalszej części artykułu.

Na stronie Konserwatorium Zakhara Brona można znaleźć kilka zdań na temat tej unikalnej metody, która zawiera m.in. : ukierunkowanie na intensywny rozwój myślenia artystycznego, dokładną analizę indywidualnej osobowości ucznia i dostosowanie do niej zadań programowych czyli elastyczny dobór repertuaru, co oznacza wysoce indywidualne podejście do każdego ucznia, a to daje doskonałe rezultaty; ważne dla sposobu nauczania Brona jest też rozwijanie wysokiego poziomu ambicji uczniów, a najważniejsze – nauczanie pewnego stylu interpretacji dzieł muzyki skrzypcowej jako bazy dla własnego potencjału interpretacyjnego uczniów – późniejszych solistów. Na forach internetowych można znaleźć niezwykle interesujące rozmowy o sposobach nauczania prof. Brona, od zachwytów po stwierdzenia o „brutalnym powtarzaniu” aż do skutku, jako sposobie na uczenie małych dzieci, a także bardzo osobiste uwagi o wyjątkowym poczuciu humoru i wielkiej kulturze muzycznej znakomitego pedagoga. Stoliarski był uczniem dwóch polskich skrzypków, pedagogów i  kompozytorów : Stanisława Barcewicza (1858-1929) w Warszawie, a potem w Odessie w szkole Cesarskiego Towarzystwa Muzycznego – Emila Młynarskiego (1870-1935) – który był uczniem… Auera. Wieniawskiego.

Jak widać zasięg i oddziaływanie „szkoły rosyjskiej” były olbrzymie i „polska szkoła skrzypcowa” (a taka też istnieje!) ma także udział w tej sukcesji. B. Bieniasz, Rosyjska szkoła gry skrzypcowej. 150 – lecie powstania Konserwatorium w Sankt Petersburgu, WIADOMOŚCI POLSKIE 2013, Nr 2, Krasnodar, s. 7. Grą tej rewelacyjnej pianistki-kameralistki możemy się w Lublinie na szczęście zachwycać regularnie, na każdym z międzynarodowych konkursów w Lublinie od 1982 roku, kiedy to 11- letni Vadim Repin, uczeń prof. Zakhara Brona, zdobył tu Złoty Medal na II Międzynarodowym Konkursie Młodych Skrzypków im. Henryka